W tym roku nie miałyśmy okazji opisać, co dzieje się w naszym ogrodzie. A zmian jest bardzo dużo, jak zwykle i jak na razie, ten rok należy do roku z największymi zmianami w ogrodzie. Podobno ogródek tworzy się przez lata, my swój tworzymy dopiero trzeci rok.
Ogródek – jakie zmiany?
Zmian jest kilka i można by je długo opisywać. Ale postaram się zwięźle streścić, co w tym roku zrobiliśmy:
Powstał nowy klomb i sama go od początku zakładałam. Tatam! Zakładałam zresztą pierwszy raz w życiu jakikolwiek klomb kwiatowy…Bratowa doradziła mi, aby najpierw przyciąć trawę, a następnie poukładałam szary karton (ważne, aby był czysty, bez napisów, naklejek czy taśmy). Kartony leżały w ten sposób długi czas i dzięki temu lepiej sadziło mi się sadzonki. Na karton dałam dwie warstwy skoszonej trawy, nie tak od razu, te dwie warstwy się na nim pojawiły. Najpierw skoszoną trawę daliśmy w kwietniu, a drugi raz jakieś dwa – trzy tygodnie później. Ładnie się to wszystko rozłożyło i był dobrym materiałem nawożącym ziemię.
Co ciekawe, lepiej widać na tym ślimaki….
Po jakimś czasie kupiłam mnóstwo kwiaty i dzień w dzień po pracy sadziłam je, tworząc duży kwitnący klomb. Na sam koniec, dodałam korę ozdobną i wszystko ładnie się teraz prezentuje. No prawie ładnie…. Moim kolejnym odkryciem było to, że ptaki uwielbiają tak samo korę jak kwiaty. I mi to rozwalają! Muszę po nich sprzątać, ale i tak jest ładnie.
Teraz, jak się wjeżdża do domu, to kwiaty witają gości. Bo wjeżdża się i na wprost jest ten klomb.
Powstały podwyższone grządki, w których mamy… szparagi. Kilka sadzonek otrzymałam od kuzynki i tak pojawiły się w naszym ogródku. Mam czekać dwa lata i dopiero potem je zbierać. Te dwa lata potrzebne są, aby sadzonki się wzmocniły i aby lepsze było plony.
Grządka z malinami. Oj, tutaj mamy chyba ze trzy razy więcej krzewów niż rok temu. Ja uwielbiam maliny i na początku tego roku rozbudowaliśmy grządkę i zasadzaliśmy nowe. Mam także odmianę żółtą oraz czarną. Jeszcze nie pojawiły się owoce, zatem nie wiem, jak smakują. W trakcie lata odkryliśmy, że pomyliliśmy sadzonki i w malinach mamy zasadzone bez, dwa krzaki róż i krzak porzeczki. 🙂 🙂 🙂 . w kolejny mroku, na początku sezonu musimy to wykopać i dać do innego miejsca.
Winogrona
Do tego roku mieliśmy tylko czarne winogrona. Ale i to się zmieniło i doszły jeszcze dwie sadzonki: jedna jasne i jedna różowe. Trzeba będzie pomyśleć o wzmocnieniu konstrukcji, bo jak to wszystko zacznie dwa owoce, to ta, która jest obecnie, nie wytrzyma tego.
Uporządkowaliśmy także część ogródka, w której są drzewa i krzaki owocowe, zrobiliśmy grządki permakulturalne i ładnie je grodziliśmy drewnianymi płotkami.
W drugiej części ogródka, tej, która jest blisko domu, pojawiło się dużo kwiatów. Sąsiad pytał taty, czy otwieram kwiaciarnię, bo tego jest tyle….
W tym roku w ogródku królowały mieczyki, sadziłam ich… około 100! I teraz cieszą okiem, bo ich czas kwitnienia przypada na drugą połowię sierpnia.
I wiecie co… bardzo nas cieszy, jak przechodzący ludzie zaglądają do nas z zaciekawieniem. Miło też słyszeć komplementy, że mamy ładnie kwiaty i zadbany ogródek :-).
Zdjęcia możecie zobaczyć tutaj Ogródek