Sylwester to najhuczniej obchodzony Dzień w całym roku. Petardy, sztuczne ognie i inne wynalazki punkt o 24.00 oświetlają całą Ziemię.
Sylwester nie zawsze był taki huczny!
Jeszcze w XIX wieku tylko zamożni mogli sobie pozwolić na huczne obchodzenie tego dnia. Ale z czasem zabawy przez całą noc aż do białego rana, stały się powszechne i dostępne dla wszystkich ludzi.
Z tym dniem wiążą się różne zwyczaje np. w Dani o dwunastej w nocy skakano z krzesła, a w Hiszpanii zjadano 12 sztuk winogron przy każdym uderzeniu zegara o północy. Niestety nie wiem, co to znaczy. Na pewno coś się za tym kryje.
Największą atrakcją tego Dnia to fajerwerki, które są odpalanie o północy. Jest to pokaz kolorów, wzorów i niesamowitych figur, które tworzą te fajerwerki. Na ich zakup na całym świecie wydawane są miliony, miliony są puszczane z dymem tylko w jedną noc, tylko po to, aby pokazać wspaniałe widowisko. I od jakiegoś czasu nic to nie jest fajnego – zbyt dużo, zbyt głośno, zbyt źle wydane pieniądze.
A na drugi dzień, to czasami trudno się oddycha. Zapach siarki jest wyczuwalny w powietrzu. Nie wspomnę o zwierzętach, które się ich ogromnie boją.
Takie widowiska oraz koncerty organizowane są również przez władze miejskie i cieszą się coraz większą popularnością, np. co roku zbiera się tłum ludzi na nowojorskim Times Square, aby zobaczyć wspaniałe widowisko. Tradycją są bale sylwestrowe organizowane przez restauracje i różne organizacje rozrywkowe, ale również spotkania w gronie rodziny czy przyjaciół cieszą się popularnością.
Według danych na zabawę sylwestrową Polacy wydają bardzo dużo pieniędzy. Większość z nas na ten dzień wydaje pieniądze na zakup ubrań, jedzenie, fajerwerki. I są to czasem nieprzemyślane zakupy.
Ja brałam udział w bardzo dużej liczbie balów sylwestrowych, dopiero w ostatnich latach organizuje je w domu z rodziną. Z wiekiem człowiek woli spędzić taki dzień w ciszy i spokoju oraz świętować z najbliższymi.
Oczywiście o północy oglądamy pokaz fajerwerków, nawet jeden raz pojechaliśmy na plac Chrobrego w naszym mieście, aby z bliska zobaczyć widowisko. Niestety skończyło to się na małym wypadku, ktoś strzelił petardą w tłum i uderzyła ona męża w nogę, dobrze, że skończyło się tylko na opatrunku. Od tej pory unikamy takich imprez, wolimy oglądać z daleka.
Nie wiem, czy wiecie, ale pierwszym krajem, który świętuje Sylwester, jest Samoa w Oceanii – północ pojawia się u nich już o godz. 11.00 rano naszego czasu. Natomiast ostatnim krajem, który żegna Stary Rok, są Hawaje.