Czar Nainitalu część III pobytu w północnych Indiach.

Czar Nainitalu to cykl opowiadań o naszym pobycie w północnych Indach.

Dzisiaj prezentujemy Wam trzecią i ostatnią część. Dwie poprzednie można przeczytać tutaj: Czar Nainitalu część I i czar Nainitalu część II.

 

Czar Nainitalu część 3 zaczynamy od kolejnej wycieczki.  Tym razem wyjeżdżamy z Naninitalu, będziemy zwiedzać małe miejscowości wokół niego.

 

Jedziemy najpierw do świątyni Hanumana, gdzie czasami rezyduje nauczyciel duchowy amerykańskiego pochodzenia. Przed świątynią spotkałam człowieka, który wszedł na świętą górę Kailash, świętą dla Buddystów i Hindusów. Polecał wszystkim wyprawę do tego miejsca. Raczej innym razem, plan naszej wycieczki jest i tak dość napięty.

 

Świątyni Hanumama robi ogromne wrażenie na nas wszystkich, przy niej stoi posąg Hanumana. Jest ogromny, nie wiem ile ma metrów ale chyba sięga do drugiego piętra.

czar nainitalu magiaswiat.org

 

Następnym etapem wycieczki są trzy jeziora, które leżą pomiędzy górami. Trochę przypominają Morskie Oko. Droga do nich prowadzi przez piękne tereny, a widoki zapierają dech. To po prostu trzeba zobaczyć.

 

Jedno jezioro jest dość dobrze zagospodarowane, można tu zjeść, a i turystów przez to jest dużo. Drugie jezioro, to jezioro lotosów. W tym czasie, jak tu jesteśmy, to one już przekwitły i jezioro wyglądało brzydko jak bagno. Ale musi być piękne. Trzecie jezioro jest ciekawe i też ładne, ale bez jakichś dodatkowych atrakcji.

czar nainitalu magiaswiat.org

czar nainitalu magiaswiat.org

 

 

 

 

 

 

Trzeci etap wycieczki to druga świątynia Hanumana umieszczona na górze. Pomału zapada zmierzch więc się śpieszymy. Oczywiście zwiastujemy swoje przybycie wchodząc do świątyni i bijąc w spotykane dzwony. Widok z góry jest piękny. Sama świątynia z przyległym terenem to nic ciekawego. Ale jak tu się już jest, to warto podjechać i ją zobaczyć. Śpieszymy się, aby noc nas nie zastała. Przed świątynią stoją nasze dżipy, wsiadamy i jazda do hotelu.

 

Wieczorem poszliśmy jeszcze na zakupy. Ha, na to miałam siłę :-). Kupiłam sobie piękne trzy szale z kaszmiru i takie różne drobiazgi. Jestem zadowolona z zakupów.

 

Kończymy pobyt w Nainital, rano wyjeżdżamy dalej, do kolejnego miejsca na naszej liście.

 

Zdjęcia z tej części można zobaczyć tutaj: Czar Nainitalu część III pobytu w północnych Indiach.   

 

 

Może polubisz, dodasz komentarz lub udostępnisz innym? Z góry dziękujemy!
Pin Share

Post Author: Danuta

emerytka (czego każdemu życzy), podróżniczka, wielbicielka Indii i medytacji, a także sushi. Do pisania skłoniła ją sytuacja życiowa: choroba przykuła ją do łóżka (jest chora na raka i była sparaliżowana od pasa w dół). Od jakiegoś czasu ponownie chodzi i stara się na nowo zorganizować sobie życie. A ponieważ ma dużo czasu wolnego postanowiła pisać. Mama Izabeli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *