Człowiek orkiestra czyli wywiad z Jurkiem.
Magia Świąt: Jakie masz zainteresowania?
Jurek: O, to temat rzeka. Zainteresowania mam wielorakie, poczynając od podróży, poprzez podróże i kończąc na podróżach. Między nimi to pojawiają się starocie i antyki. Uzupełnię to wszystko jeszcze muzyką (ale sam nie gram), tańcem i swawolą oraz badżanami.
Magia Świąt: Które z nich najbardziej lubisz?
Jurek: Najbardziej ze wszystkich moich zainteresowań to lubię podróże, oczywiście do Indii (Magia Świąt: skąd my to znamy?!?!) i Japonii. Uwielbiam Bieszczady, Polesie, Mazury, Karkonosze, Pieniny.
Magia Świąt: Skąd takie zainteresowanie?
Jurek: Z Duszy, to ona się rwie, a ja to już nie nadążam za nią :-). Kurcze, może znacie na nią jakiś sposób?
Magia Świat: nie, nie znamy. Ale jak poznamy, to damy znać.
Magia Świąt: Opowiedz nam trochę o Targach Staroci. Jak często na nie jeździsz?
Jurek: Jeżdżę często, jak się tylko da tzn. cały okrągły rok. Jedynymi wyjątkami są mrozy arktyczne, które czasami nawiedzają Polskę. Wtedy oglądam świat przez okno z mojego małego ‘zagraconego’ pokoju.
Co do mojego pokoju, to pełno w nim starych aparatów radiowych, które pamiętają jeszcze Gomółkę, Breżniewa, a niektóre pana Adolfa. W pokoju mam jeszcze trochę płyt winylowych, do których mam niezmierzoną słabość oraz różnorakich klamotów bezcennych dla mnie.
Dodatkowo znajdziesz u mnie dużo medali nie tylko otrzymanych w ramach nagrody, ale i zdobytych (na giełdach), monet, znaczków pocztowych, brzytew, cygarniczek, popielniczek, zapalniczek i kogucików na druciku (hahaha). Mam dużo nakręcanych zegarków zdobytych na jarmarku, a cukrowej waty i piernika z chaty, no to akurat nie mam!
Magia Świąt: O matko!
Magia Świąt: Gdzie organizowane są takie ‘targi staroci’?
Jurek: Najwięcej na południu Polski, w takich miastach jak Cieszyn, Lądek, Ostrawa, Wiedeń, Kielce, Rzeszów, Lublin, Rymanów Zdrój. A tak naprawdę to w całej Europie, od morza do morza.
Magia Świąt: Jak długo interesujesz się starociami?
Jurek: Nie wiem, wydaje mi się, że od zawsze! Jak to moja dusza do tego ciągnie, to mogę powiedzieć, że od zawsze. 🙂 Prawda?
Magia Świąt: Co Cię w nich pociąga?
Jurek: Tego nikt nie wie – ja też. Może to upływ czasu zawarty w przedmiocie? Czasem piękno wykonania danego obrazu, rzeźby czy innego przedmiotu. Jest wiele możliwości fascynacji czymś, np. może to być kształt, faktura, kolor albo wszystko na raz. Możemy się zachwycać starym młynkiem, żelazkiem albo starą gilotyną pamiętającą jeszcze szyje Marii Antoniny.
Magia Świąt: oooo, jej! My nie mamy szyi.
Magia Świąt: Jaki miałeś najstarszy ‘okaz’?
Jurek: To była gąsienica w bursztynie albo mucha tse tse, już dokładnie nie pamiętam.
Magia Świąt: A który przedmiot wspominasz najlepiej?
Jurek: Najlepiej wspominam czapkę niewidkę.
(Magia Świąt 🙂 – czemu nie dałeś nam znać!!!!, chętnie byśmy ja nabyli).
Magia Świąt: Czy kiedyś zrezygnowałeś ze sprzedaży jakiegoś starego przedmiotu, bo poczułeś do niego sentyment?
Jurek: Tak, do tej pory to pamiętam. To był stoliczek ‘nakryj się’ i żółte ciżemki.
Magia Świąt (wielkie oczy): To one istnieją naprawdę?!?!
Magia Świąt: Handlujesz również płytami winylowymi. Czy jest zainteresowanie nimi w dobie komputerów? Kto je kupuje?
Jurek: O tak, zainteresowanie nimi jest ogromne! Jest wielu melomanów, kolekcjonerów płyt winylowych i zaciekłych zbieraczy wszystkiego, co gra: od jazzu po rock, pop, metal i inne gatunki muzyczne. Kolekcjonerstwo to choroba niewyleczalna każdy filatelista to wie.
I ona mnie też dopadła, po wielu latach walki z nią dałem sobie spokój, albowiem walka ta jest nierówna i ją przegrałem. A przez to moje zbiory się niebezpiecznie powiększyły. U siebie mam głównie płyty winylowe, monety, bagnety, medale, zegarki, gąsienice, kupię chętnie V1 i V2 z II WŚ do zbioru.
Magia Świąt (wielkie oczy): o matko!!!
Kilka słów o Jurku:
Jest emerytowanym emerytem wielce zasłużonym, dowcipnym, z humorem przeciwstawia się życiu, wielbiciel medytacji, Indii i targów staroci.
1 thought on “Człowiek orkiestra czyli wywiad z Jurkiem”
Irek
(28 czerwca 2017 - 14:14)Ale się ubawiłem! Wywiad na wesoło, no takiego to nie czytałem jeszcze. Wszyscy zawsze tacy poważni, aby dobrze wypaść!