Dubaj…jedno z najbardziej niesamowitych miast, które widziałam w swoim życiu. I to w pozytywnym znaczeniu, i w tym negatywnym też.
Wszystko tu jest WIELKIE, JEDYNE NA CAŁYM ŚWIECIE, NIETYPOWE i OGROMNE. Po prostu NAJ.
Ewidentne albo mają jakiś kompleks, albo … sama nie wiem, co napisać, jako drugą opcję. To, co do tej pory pamiętam i nadal nie mogę wyjść z podziwu, to zdecydowanie WIELKOŚĆ dróg. Autostrady po 6 pasów w jedną i w drugą stronę! A i tak były korki, i nie tylko w dzień, w nocy także. Rany!
Dubaj to NAJWIĘKSZE miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. I co ciekawe, to nie jest jego stolica. Stolica tego kraju jest Abu Zabi.
Dubaj – Lotnisko
To pierwsze spotkanie z tym miastem i już daje do myślenia. WIELKIE lotnisko. Na lotnisku możesz kupić wszystko… nawet samochód. Wystawy sklepów kipią wprost złotem. Robi wrażenie! Acha, idzie się, idzie się, jedzie się, jedzie się, a potem znowu idzie i idzie aż ….widzimy miejsce odprawy. Można się nie tylko zgubić :-), ale i zmęczyć :-).
Ustrój polityczny
I tu kolejna niespodzianka. Ustój jest mieszanką monarchii konstytucjonalnej i elekcyjnej. „Plotka” głosi, że mieszkańcy mieli wybór: albo się na to zgodzą i wtedy szejk o nich zadba. Albo będą musieli sami o siebie dbać. I np. teraz mają za darmo benzynę. I coś tam jeszcze, ale nie pamiętam, co to było. A… nie ma podatków. Nawet obcokrajowcy nie płacą. Acha, jeśli chcesz założyć firmie, to musisz założyć spółkę z mieszkańcem miasta. Nie możesz sam sobie zarejestrować firmy. Dzięki temu mieszkańcy mają pracę.
Życie obcokrajowców
Do tego kraju zjeżdżają licznie obcokrajowcy, bo można tu zarobić i się dorobić. Aby chcieli przyjeżdżać i żony się zgadzały i nie protestowały, to obyczaje są tutaj zdecydowanie inne niż w pozostałych krajach arabskich. Widać kobiety w czarnych ubraniach, ale też i widać nowocześnie ubrane arabki. Piękne kobiety! Nie goniła nas też żadna policja ds. ubrań (jedynie w meczecie). Chodziłyśmy po ulicy ubrane po europejsku.
Można powiedzieć, że Europejczycy mają tu super! Ale mieszkańcy Indii czy innych krajów bardzo ciężko tutaj pracują. I to widać, tzn. tę różnicę w traktowaniu.
Historia miasta
Historia miast jest niesamowita. To miasto wybudowane jest podobnie jak Las Vegas, na pustyni. Nic tutaj nie było. Hm, chociaż nie do końca to prawda. Żyło tu plemię i mieszkało w namiotach. I była tu niewielka wioska. Po odkryciu ropy w latach 50., wszystko się zmieniło. Zaczęto budować bloki, wieżowce, drogi itd. I obecnie Dubaj to WIELKA i NIESAMOWITA metropolia.
Przemysł
Co do przemysłu to chyba go nie za bardzo widać. Tzn. powiedzmy szczerze – po co komu inny rzeczy, jeśli ma się tyle ropy!? I to jest główna gałąź gospodarki Dubaju. Ale ponieważ przewiduje się, że kiedyś im ta ropa się skończy, to bardzo dużo inwestuje się w turystykę i przyciąganie zwiedzających. Aby potem żyć z tej gałęzi gospodarki. Bardzo mądrze to robią!
Kolejna część w grudniu.
2 thoughts on “Dubaj. Wycieczka do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Część 1.”
Daniel Wosiński
(5 listopada 2018 - 22:04)W Rosji,też twierdzą,że mają wszystko naj 🙂 Dubaj jest piękny,ale tamtejsi mają jednak w sobie manie wyższości 🙂 pozdrawiam serdecznie
Izabela
(8 listopada 2018 - 21:16)hehehe świetna uwaga! to prawda, i tą wyższość da się trochę wyczuć. Nie u wszystkich, ale gdzieś tam była.