Jestem pielęgniarką … znalazłam w końcu swoje miejsce.
Magia Świąt: Na początek, powiedzmy, kim jesteś z zawodu.
Anna: Witajcie, nazywam się Ania i jestem pielęgniarką.
Magia Świąt: To był wybór z powołania?
Anna: Nigdy!!! W życiu!!! Nigdy nie chciałam być pielęgniarką :-). Pamiętam, jak w podstawówce, uczennice z Liceum Medycznego, prowadziły u nas pogadanki i namawiały do wyboru zawodu pielęgniarki. Nie podobało mi się to i powiedziałam, że „nigdy nie zostanę pielęgniarką” :-).
Chciałam zostać stomatologiem. (… cóż…… Pan Bóg miał inne plany :-)). Nie dostałam się na studia L. Ale jak to bywa…: „nic w życiu bez powodu”. Z pewnych zdrowotnych przyczyn – jak się w późniejszym czasie okazało – nie mogłabym wykonywać tego zawodu.
Po „walce” o zdrowie zdecydowałam – z oporami – że zdobędę zawód pielęgniarki w dwuletniej szkole pomaturalnej.
…i STAŁO SIĘ 🙂 pracowałam, jako pielęgniarka. Ale ciągle czegoś mi brakowało, nie byłam zadowolona i po raz kolejny – po paru latach pracy w zawodzie – zdawałam na studia. Tym razem na studia ekonomiczne. Pięć lat nauki zleciało szybko. Praca (i brak pracy) w zawodzie, po studiach była baaardzo edukująca: psychicznie, emocjonalnie i jak się okazało, również w następstwie – duchowo. To nie był zawód dla mnie. Nigdzie nie czułam się dobrze i na właściwym miejscu.
Jak już powiedziałam: Pan Bóg miał – inne niż ja – plany wobec mnie 🙂 🙂 :-). Wręcz zostałam „zmuszona” do powrotu, do zawodu pielęgniarki – po 13 latach. ……i uwierzcie!!! była to jedna z najtrudniejszych decyzji i jednocześnie jedna z najlepszych, jaką powzięłam.
JESTEM PIELĘGNIARKĄ. Szkoda, że to tak długo trwało, ale znalazłam w końcu swoje miejsce. Nawet studia ekonomiczne, były ujęte w PLANIE BOSKIM, bo przydają się na zajmowanym przeze mnie stanowisku, wręcz są niezbędne. Jak to dobrze poddać „czasami” się woli bożej :-).
Magia Świąt: Jak długo pracujesz, jako pielęgniarska, ile to lat?
Ania: Gdyby zebrać razem przepracowane lata, to okazuje się, że nie jest to zbyt duża liczba. Może około 16 lat. Ostatnie 9 lat – to po powrocie do zawodu.
Magia Świąt: Powiedz nam kilka słów o Twoich zainteresowaniach?
Ania: Uwielbiam tworzyć „coś”: pięknego, smacznego, dobrego. Piękne, np.: biżuterię z minerałów (z uwzględnieniem ich magicznych mocy :-)). Smaczne, np.: potrawy wegetariańskie z wariacjami w temacie. Dobrego, np.: gdy widzę, jak ludzie zmieniają się pod wpływem – nazwijmy to – „moich zabiegów (rozmów, czynności, itp.)
Magia Świąt: Jednym z naszych podstawowych pytań jest pytanie powiązane z naszym blogiem, a właściwie z jego nazwa. Tobie też takie zadamy – co jest magicznego w Twojej pracy?
Ania: Magiczne? ……. to w jaki sposób okazywana ludziom miłość wpływa na nich i potrafi zmienić, czasami ich całe życie. Mówiąc „miłość”, mam na myśli: wiedzę, potem zrozumienie, następnie współczucie i w końcu MIŁOŚĆ przez duże „M”. Ale to nie wszystko, magiczne jest również to, w jaki sposób reakcja tych ludzi wpływa na mnie, to jest to, dlaczego warto przychodzić codziennie do pracy, pomimo, iż jest ona bardzo trudna i ciężka.
Magia Świąt: Co dla Ciebie znaczy ‘magia życia’?
Ania: To jest fantastyczna wiedza, którą posiadłam (przynajmniej w małej części) dzięki mózgowi i mogę ją wcielać w życie dzięki sercu. To są wszystkie reakcje z tym związane.
To jest możliwość wyboru, wyboru „dawania”, a reakcje oczekiwania „brania” znikają, gdyż nie to jest najważniejsze, a i tak się dzieje :-).
Kilka słów o Ani:
bardzo ciepła i sympatyczna osoba, zobaczcie ile uśmieszków umieściła w swoim wywiadzie, od razu widać, że jest także pogodną i pozytywnie nastawioną do życia. Znamy Anię od lat i mamy bardzo dużo fajnych wspomnień z nią związanych. Między innymi: wspólny pobyt w Indach (7 tygodni). Do tej pory ten właśnie wyjazd wspominamy jako jeden z lepszych jakich miał w ogóle miejsce!
Dziękujemy za rozmowę. Powodzenia!
1 thought on “Jestem pielęgniarką … znalazłam w końcu swoje miejsce”
Mateusz
(5 kwietnia 2017 - 14:23)miło się czytało ten wywiad. pozdrawiam