Rady dla wyjeżdżających do Indii cz. 2

Rady dla wyjeżdzających do Indii cieszyły się dużym powodzeniem. Dzisiaj kolejna część rad. Zapraszamy!

– Znasz angielski! Masz szczęście. Nie znasz – jest na to sposób.

Ten, kto zna anielski, może poradzić sobie lepiej. Ale wcale nie znaczy, że się dogada. Zauważyliśmy, że i tak, Hindusi, jak nie chcą, to nie będą z Tobą rozmawiać. Ba, nawet będą udawać, że nie znają angielskiego. Wszystko zależy, jak będziesz się do nich odnosić, czy uśmiechnięty, czy traktować ich z góry, jaki ton głosu, itd. Wydaje mi się, że są na to wrażliwi. My nie narzekamy, ale mieliśmy kilka śmiesznych historii.

 

Jedną z nich jest kupowanie miodu. Koleżanki chciały kupić miód, jednak nie wiedziały, jak jest ‘miód’ w języku angielskim. A sprzedawca nie chciał rozmawiać po angielsku. Co zrobiły? Po prostu zaczęły machać rękami, niby latać i mówić bz bz bz. Rozbawiły sprzedawcę i kupiły to, co chciały!

 

No i od czego są rozmówki :-). Warto sobie zakupić i mieć przy sobie (bo w pokoju to mieliśmy i to kilka razy).

Rady dla wyjeżdżających do Indii magiaswiat.org

 

– Kup kilka kilogramów cierpliwości

O tak! Musisz być cierpliwy i bardzo tolerancyjny. To, że byłeś pierwszy w jakimś miejscu lub masz pierwszeństwo, to wcale nie znaczy, że tak będzie. Widziałyśmy kolejki, które nie przypominało kolejki, tylko ‘napad’ na sklep. I niczym to się nie różniło od akcji Polaków na nowo otwierane centrum handlowe lub nowy sklep. I wszyscy stojący w ‘kolejce’ tak kupili wszystko, co chcieli. Myśmy tylko czasami nie wiedzieli, co robić.

 

Światła w nocy podczas jazdy samochodem? U nas normalne, w Indiach używa je się od czasu do czasu. Jadąc samochodem w nocy, nie mieliśmy świateł. Staraliśmy się dowiedzieć czy samochód je ma, czy nie. Jednak kierowca kiwał tylko głową odpowiadając na nasze pytania i mówił, yes, yes. Cóż – jak umierać to z hukiem! Odpuściliśmy. I poszliśmy spać w samochodzie.

 

Od czasu do czasu budziło nas ostre światło i klakson. Ja w pewnym momencie ubrałam po prostu słoneczne okulary, mówiąc: dobranoc, obyśmy się rano zobaczyli. Bo bardzo raziło mnie to światło i wybudzało. Wtedy to trochę brakowało cierpliwości (podczas tej jazdy), trochę się denerwowaliśmy, że nie wiemy, o co chodzi, ale w pewnym momencie odpuściliśmy. Przecież nie pójdziemy pieszo. A znalezienie innego samochodu w nocy nie było łatwe. I poza tym nikt na to nie miał siły.

Rady dla wyjeżdżających do Indii magiaswiat.org

 

Kolejna część już za miesiąc. A poprzednia tutaj: Rady dla wyjeżdżających do Indii cz. 1

 

Zapraszamy na kolejne części!

 

zdjęcia: pixabay.com/pl

 

Może polubisz, dodasz komentarz lub udostępnisz innym? Z góry dziękujemy!
Pin Share

Post Author: Izabela

marketingowiec, szkoleniowiec, podróżnik, zadowolona z życia prywatnego i zawodowego, autorka bloga jakzalozycbloga.com.pl oraz modelarniamarki.pl, także wsparcie techniczne bloga Magia Świąt, zawsze w dziale marketingu, ponad 20 lat w branży. Uwielbia Indie, sushi, pizzę i medytacje. Córka Danuty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *