Magia Świąt: Basiu wyróżniasz się wśród osób, z którymi do tej pory miałyśmy wywiad, tym, że jesteś wielką miłośniczka zwierząt, a szczególnie psów.
Wywiad z Basią, czyli kolejna ciekawa osoba opowiada o swojej pasji na naszym blogu. Zapraszamy!
Magia Świąt: Od kiedy czujesz taką silną więź ze Światem Zwierząt?
Basia: Najkrótsza odpowiedź – od zawsze, od momentu, kiedy pamiętam.
Magia Świąt: Czy przeszłaś jakieś specjalistyczne szkolenia dotyczące wychowywania piesków?
Basia: I tak i nie. NIE, ponieważ zawsze moje zwierzaki wychowywałam sama, obserwowałam ich zachowania, zachowania innych psów i potrafiłam wyciągać wnioski. TAK, bo postanowiłam sprawdzić swoją wiedzę i doświadczenie zaliczając kurs trener psów – behawiorysta.
Magia Świąt: ile tych kursów już zaliczyłaś?
Basia: Jeden i wystarczy. Wystarczy, ponieważ nie do końca zgadzam się z „naukami” podczas kursu. A udowadniać swoje, to nie ma sensu. Teraz bardzo modne są wszelkiego rodzaju psie kursy i nauki. Jest mnóstwo szkół i tylu samych fachowych instruktorów. Nie mam aspiracji zbierania coraz to nowych świadectw. Wolę czas i serce poświęcić potrzebującym.
Magia Świąt: Co dały Tobie te kursy?
Basia: Tak naprawdę nic nowego; nic, czego nie wiedziałabym wcześniej, Cały czas jestem na bieżąco ze wszystkimi nowościami i trendami dotyczącymi szkoleń psów, wychowania, żywienia i zdrowia. Jak wspomniałam w odpowiedzi na poprzednie pytanie – ile szkół tylu instruktorów, co jeden to lepszy, na pewno mają ogrom wiedzy, doświadczenia, robią dobrą robotę, ale jest jedno, ale. Te osoby z zasady nie lubią sprzeciwu, czyli kogoś z odmiennym zdaniem, a ja niestety takie bardzo często mam. A najbardziej dziwnym pytaniem, jakie zadaję jest – czy psy i nie tylko mają duszę? Czy rozumieją mowę ludzką? A Wy jak myślicie?
Magia Świąt: pewnie tak, w końcu to czujące istoty. Ale nie mam na to dowodu. Na to pytanie, to tylko GÓRA może odpowiedzieć.
Magia Świąt: Czy Ty masz zwierzęta? Jakie i jak się wabią?
Basia: Mam trzy cudowne istoty: dwa psy i kotkę. GOBIO, czarny długowłosy owczarek niemiecki z domieszką staroniemieckiego nazywany przeze mnie MDLEJ lub MAZEPIN, chodząca dobroć i miłość. Drugi to biały GHOST CASPER Lohrien po domowemu IDUS z przezwiskami ŚMIEJ i SZALEJ, nieposkromiona energia, lubiący zajęcia i popisy. Kotka YODA nazwana na cześć YODY z Gwiezdnych Wojen, taka prawdziwa magiczna istota. Uwierzcie mi, że koty kochają (i nie tylko koty, zwierzęta). Ja widzę to jak ona kocha mnie.
Kotka YODA, czarny GOBIO, biały IDUS
Magia Świąt: Czy szkolisz psy innym ludziom?
Basia: Nie, nie szkolę, ale jeżeli ktoś ma problem i przychodzi do mnie, to staram się pomóc. A jeżeli uznam, że moje porady nie pomogą, to polecam im paru dobrych szkoleniowców, behawiorystów, którzy zajmują się tym zawodowo. Znam ich i mogę spokojnie polecić.
Magia Świąt: Wiemy, że jeździsz z psami na wystawy. Czy udało się wybrać jakieś puchary?
Basia: Jeździłam z białym, wybiegaliśmy tytuł Championa Polski i w ubiegłym roku obiecałam mu koniec wystaw (a o dziwo lubił). Dotrzymałam słowa i teraz na wystawy jeżdżę sama kibicować.
Ostatnia wystawa 2016 rok
Magia Świąt: Robisz pokazy i nauki o tresurze psów dla dzieci i dorosłych?
Basia: Tak. Moje psy nauczyłam bezpiecznych i przyjaznych kontaktów z ludźmi. Żaden nie został nauczony agresji kontrolowanej czy sportowej, jak to się teraz modnie określa. Odwiedzamy przedszkola, szkoły i domy kultury.
Opowiadam, jak należy minimalizować niebezpieczne sytuacje, jak zajmować się zwierzętami, jaki to jest obowiązek czy to piesek, kotek, papużka czy rybka. Tłumaczę, ponieważ wiem, jak wiele w przyszłości będzie zależeć od młodych słuchaczy, szczególnie tych mieszkających na wsiach, gdzie do dnia dzisiejszego pokutuje „syndrom łańcuchowy”.
IDUS i ja w szkole
IDUS, GOBIO i ja
Magia Świąt: Czy zwierzęta pomogły ci w życiu?
Basia: Czy zwierzęta mi pomogły? Oczywiście, pomagają mi cały czas. Towarzyszą mi w życiu jak najbliższe osoby. Dzięki nim ogrom mojego smutku jest mniejszy, dzielnie trwały przy mnie, gdy musiałam odespać pół dnia po chemii. YODA spała na operowanym miejscu i tak cudnie mruczała. Niańczą mnie, kiedy dopada mnie migrena. Teraźniejszy czas jest dla nas szczególny, straciliśmy kogoś, kto nas kochał, był przyjacielem i ukochanym (drugim po mnie) pańciem. Trauma wielka i wspieramy się nawzajem jak możemy.
IDUS i YODA – nianie
GOBIO i YODA – nianie
Magia Świąt: Czy jest coś, co tracą osoby, które nie mają zwierząt?
Basia: Tak. Wiele. Chociażby to, że istnieją istoty, które kochają bezinteresownie, bezwarunkowo i całe życie. Nie powiedzą: „wiesz już od dzisiaj nie kocham ciebie, no to cześć”. Nikogo nie ganię za brak miłości do zwierząt czy strach przed obowiązkiem. Zawsze powtarzam, że możesz sprawdzić się w schronisku, tam pomoc zawsze potrzebna. Sama pomagam w naszym gminnym „psim depozycie”, mamy ich 5 i każdy ze swoim bagażem przeżyć, każdy ze swoją smutną historią. Zapraszam na stronę Adoptuj mnie Świerzawa i okolice.
Kilka słów o Basi:
Urodziłam się trochę temu, w pięknym miasteczku na Dolnym Śląsku i śmieję się, że całe życie spędzam na jednej ulicy – urodziłam się pod nr 38, mieszkałam pod 60, po wyjściu za mąż zamieszkałam pod 32 J i mieszkam do dziś. W 2015 roku zdiagnozowano u mnie raka piersi, przeszłam mastektomię radykalną, chemioterapię, radioterapię. Nie daję się, a przynajmniej staram się być dzielna. Obecnie mieszkam sama ze swoimi psami i kotem, Moja ludzka rodzina uległa rozsypce, straciłam męża, przyjaciela i poczucie bezpieczeństwa. Nie ma Go w moim wymiarze ……….. i czekam na szczęśliwy powrót do domu córki i wnuka. Zwierzaki też się cieszą (YODZIE to raczej obojętne) GOBIO będzie miał rączki do głaskania, IDUS małego człowieka do pasania :-). No, a ja ukochanego wnuczka <3 <3 <3.
GOBIO, IDUS i ja
Dziękujemy za rozmowę.